Jesienne Ekwinokcjum tegoż dziwnego roku przyniosło rozmaite znaki na niebie i na ziemi, które jakoweś klęski i nadzwyczajne zdarzenia niechybnie zwiastowały.
Tuż przed północą zerwała się straszliwa zawierucha, zadął potępieńczy wicher, a pędzone po niebie chmury przybrały fantastyczne kształty, wśród których najczęściej powtarzały się sylwetki galopujących koni i jednorożców. Lelki dzikimi głosami wyśpiewywały konajączkę, zaskowyczała beann`shie, zwiastunka rychłej i gwałtownej śmierci. A gdy przecwałował Dziki Gon i rozwiały się chmury, ludzie zobaczyli księżyc - malejący, jak zwykle w czas Zrównania. Ale tej nocy księżyc miał barwę krwi.
W świątyni bogini Melitele trzy osoby śnią ten sam sen.
"Krew na jej twarzy... Tyle krwi..."
UWAGI:
Według numeracji wydawcy: tom 6. cyklu, tom 1. pt.: Ostatnie życzenie, tom 2. pt.: Miecz przeznaczenia, tom 3. pt.: Krew elfów, tom 4. pt.: Czas pogardy, [>>] tom 5. pt.: Chrzest ognia. Oznaczenia odpowiedzialności: Andrzej Sapkowski.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni