Myślałam, że to nasza przyjaciółka. Myślałam, że chce pomóc.
Tess jest załamana po niespodziewanej śmierci męża. Pozostał jej już tylko syn Jamie - zrobiłaby wszystko, aby go chronić, ale w tej chwili nie bardzo radzi sobie z życiem. Wszystko się zmienia, kiedy do drzwi ich domu puka Shelley, zawodowo zajmująca się pomaganiem osobom, które zmagają się z utratą kogoś bliskiego. Pełna wyrozumiałości i życzliwości, obiecuje, że pomoże Tess przetrwać ten najtrudniejszy okres w życiu.
Kiedy jednak dochodzi do serii niepokojących wydarzeń i pojawiają się pytania w związku ze śmiercią męża, Tess zaczyna podejrzewać, że Shelley może mieć ukryty motyw. Wie, że musi dołożyć wszelkich starań, aby zapewnić bezpieczeństwo Jamiemu - lecz nigdy jeszcze nie czuła się równie bezbronna...
UWAGI:
Na okładce : Komu zaufasz w najmroczniejszym momencie? Oznaczenia odpowiedzialności: Lauren North ; przełożyła Agnieszka Walulik.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Wojna obdarta z romantycznej ułudy, okrutna i brzemienna w skutki. Afganistan będzie nam ciążył latami, a jego żywym świadectwem będą weterani - często zapomniani, lekceważeni, (nie)potrzebni. Mocna pozycja, obowiązkowa dla tych, którym roją się kolejne wojny. [Andrzej Rozenek, były dziennikarz śledczy, poseł na Sejm, wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Obrony Narodowej]
To było jak strzał defibrylatorem! Czytając kolejne kartki słyszałem rakiety lecące i wybuchające nieopodal, kule jazgoczące nad głową oraz kolegów którym w rocznice śmierci palę znicz na parapecie okna... [Jacek, weteran misji w Iraku i Afganistanie]
Na polskim rynku wydawniczym nie znaleźliśmy pozycji, która tak obrazowo przedstawiałaby dalsze losy nie tylko tych, których na chwilę opuściło żołnierskie szczęście, ale też tych, którzy wrócił i szczęśliwie. Jednak cząstkę wojny mimowolnie przywieźli swoim bliskim. [Janusz Raczy, Stowarzyszenie Rannych i Poszkodowanych w Misjach Poza Granicami Kraju]
Misja ISAF w Afganistanie dobiega końca, a wraz z nią kilkunastoletnie zaangażowanie Wojska Polskiego w konflikty "na drugim końcu świata". Żołnierze wracają do domów, ale czy wrócą z wojny? Czy "stamtąd" w ogóle da się wrócić?
Co czeka weteranów w kraju, w którym toczy się cyniczna gra między rządem a opozycją? Gra, w której problem wojennej traumy to doskonały pretekst, by dołożyć politycznemu konkurentowi.
Co dalej z armią, która po Iraku i Afganistanie przeżywa kryzys? Czy ambitny plan modernizacji nie okaże się mrzonką?
(Nie)potrzebni, najnowsza powieść Marcina Ogdowskiego, to wojenny dramat i polityczny dreszczowiec w jednym. Autor zabiera nas do ogarniętego chaosem Afganistanu, do "ludzkiej naprawialni" w Ramstein, w zacisze ministerialnych gabinetów. W jednej chwili jesteśmy świadkami krwawej potyczki na Highway One, by zaraz potem znaleźć się w domu wdowy po żołnierzu samobójcy.
Książka, będąca swoistym rozrachunkiem Autora z tematyką "polskiego Afganistanu", to momentami bardzo bolesna lektura.
Niezwykle aktualna także z powodu wydarzeń na Ukrainie, które prowokują do przemyśleń nad stanem polskiej armii, jej pozycją w społeczeństwie i strukturach państwa.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Brudy w polskiej policji. Seks. Ostry język. Tak mocnego kryminału jeszcze w Polsce nie było.
Łysy jest bezwzględny. Dolę musi mu odpalić każdy właściciel klubu go-go. Gdy nie płaci, Łysy zamyka klub, a delikwenta zgarnia do paki. Łysy nie jest groźny dlatego, że jest gangsterem. Jest groźny, bo to gangster, który na co dzień pracuje w policji. Tak w każdym razie twierdzi świadek. Ale czy świadek nie próbuje wrobić Łysego?
Paweł Dobrogowski, pseudonim Driver, został stworzony do takich spraw. Tropi nieuczciwych gliniarzy i rozprawia się z nimi, nie przebierając w środkach. To outsider z konieczności, rozwodnik z wyboru, policjant z krwi i kości. Czy i tym razem okaże się bardziej przebiegły niż jego przeciwnik?
Korupcja, ostry język, gangsterka. Brutalny obraz polskiej policji.
Z policyjnej broni padają strzały. Ginie mężczyzna podejrzany o porwanie Barbary Kruk. Czwórka obecnych przy zdarzeniu policjantów trafia pod lupę Biura Spraw Wewnętrznych Policji. Sprawę prowadzi Driver. Zeznania funkcjonariuszy są wyjątkowo spójne, ale tylko do czasu, gdy policjantka z tej czwórki ginie pod kołami pociągu. Wtedy reszta zrzuca całą winę na nią.
W BSWP trwa walka na anonimy. Ich ofiarą pada Driver. Czy na pewno jest niewinny? Decyduje spotkać się z dziennikarką i wyznać prawdę. Nie spodziewa się, że w kawiarni, gdzie są umówieni, czeka już na niego płatny zabójca.
Czy kryształowi są naprawdę kryształowo czyści? A może po prostu wiedzą, jak nie dać się złapać? W tym świecie nie istnieje słowo "lojalność". W tym świecie pies psu jest wilkiem.
Orwell pisał: "Folwark Zwierzęcy" miał być przede wszystkim satyrą na rewolucję rosyjską. Jednak, jak podkreślam, przesłanie utworu jest szersze: chciałem wyrazić w nim myśl, iż ów szczególny rodzaj rewolucji (gwałtowna rewolucja oparta na konspiracji, z motorem napędowym w postaci nieświadomie żądnych władzy osób) może doprowadzić jedynie do zmiany władców. Mój morał brzmi tak oto: rewolucje mogą przynieść radykalną poprawę, gdy masy będą czujne i będą wiedzieć, jak pozbyć się swych przywódców, gdy tamci zrobią, co do nich należy. [...] Nie można robić rewolucji, jeśli nie robi się jej dla siebie; nie ma czegoś takiego jak dobrotliwa dyktatura".
UWAGI:
Na książce pseudonim autora, nazwa: Eric Arthur Blair. Oznaczenia odpowiedzialności: George Orwell ; przełożył Bartłomiej Zborski.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Orwell pisał: "Folwark Zwierzęcy" miał być przede wszystkim satyrą na rewolucję rosyjską. Jednak, jak podkreślam, przesłanie utworu jest szersze: chciałem wyrazić w nim myśl, iż ów szczególny rodzaj rewolucji (gwałtowna rewolucja oparta na konspiracji, z motorem napędowym w postaci nieświadomie żądnych władzy osób) może doprowadzić jedynie do zmiany władców. Mój morał brzmi tak oto: rewolucje mogą przynieść radykalną poprawę, gdy masy będą czujne i będą wiedzieć, jak pozbyć się swych przywódców, gdy tamci zrobią, co do nich należy. [...] Nie można robić rewolucji, jeśli nie robi się jej dla siebie; nie ma czegoś takiego jak dobrotliwa dyktatura".
UWAGI:
Na książce pseudonim autora, nazwa: Eric Arthur Blair. Oznaczenia odpowiedzialności: George Orwell ; przełożył Bartłomiej Zborski.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni