Na Starym Mieście wciąż było mnóstwo ludzi. Stanęłam za rogiem, oparłam się o ścianę, zamknęłam oczy, szybko i głośno oddychając. Kiedy po chwili otworzyłam je, zauważyłam, że przygląda mi się dwóch mężczyzn. Wtopiłam palce prawej dłoni we włosy i poprawiłam je, a raczej potrząsnęłam rudymi lokami. Podobało mi się, że na mnie patrzą. W tamtą październikową noc po raz pierwszy zauważyłam to, czego nie dostrzegałam wcześniej i o czym nie miałam pojęcia. Byli mną zainteresowani, nie wiem o czym rozmawiali, ale znacząco się do mnie uśmiechali. Jeden z nich kiwnął do drugiego i zaczęli iść w moim kierunku. Przemknęło mi wtedy przez myśl, że mogę zabawić się ich kosztem, tak jak ktoś niedawno zabawił się moim. Uśmiechnęłam się, odwróciłam i zaczęłam biec przed siebie. Byle jak najdalej. Byle jak najszybciej być w swojej kawalerce. Studium z życia młodej kobiety nakreślone ostrym piórem Natalii Bukowskiej odkrywa przed czytelnikami całą prawdę o tym kim są współczesne kobiety. O ich niezwykłej wrażliwości, tęsknotach, ale też o pełnej świadomości swych potrzeb, tych wyższych i zwykłych, codziennych, by nie rzec atawistycznych. Autorka stawia sprawę jasno: idzie nowe, a wraz z nim rewolucja w mentalności i obyczajowości. "Niensycenie" ukazuje świat takim, jaki jest naprawdę. Bez ugłaskania, bez purytańskiego ugrzecznienia. Zajrzyjcie i przeczytajcie. Marta Zaborowska, pisarka.