Zbiór reportaży o mieszkańcach wschodnich ziem II Rzeczpospolitej - Polakach, Ukraińcach, Żydach, Łotyszach, Białorusinach... Doświadczenie totalitaryzmów: hitlerowskiego i komunistycznego, w sposób tragiczny odcisnęło się na ich życiu niezależnie od narodowości i wyznania. Próbowano pozbawić ich ludzkiej godności, języka ojczystego i wiary w imię absurdalnych, zbrodniczych idei. Wśród bohaterów książki są Alfred Schreyer z Drohobycza - wychowanek Brunona Schulza, Irena Sandecka z Krzemieńca - ucząca potajemnie dzieci języka polskiego, Stanisław Vincenz - miłośnik i znawca Huculszczyzny i Pokucia, ks. Ludwik Rutyna, który przeżył napady ukraińskich nacjonalistów, "repatriację" i po rozpadzie ZSRR wrócił do rodzinnego Buczacza, Knuts Skujenieks - jeden z najwybitniejszych poetów łotewskich...
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Wojciech Pestka.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Dwa wstrząsające świadectwa o źródłach "piekła, jakie bolszewicy zgotowali swoim wrogom", czyli o powstawaniu "obozu specjalnego przeznaczenia" na Wyspach Sołowieckich.
Pierwsze zredagował w 1925 roku Sozerko Malsagow, jeden z bardzo nielicznych więźniów, którzy zbiegli z "piekielnej wyspy". Trafił na Wyspy Sołowieckie z trzyletnim wyrokiem. Tam dręczony był przez głód i mróz i zmuszany do ciężkiej, katorżniczej pracy. Ukazuje obóz jako nieludzkie, urągające wszelkim prawom miejsce odosobnienia, z zimą trwającą 260 dni, a latem cuchnącym odorem rozkładających się zwłok. Świadectwo drugie - zupełnie niepowtarzalne - pochodzi od Nikołaja Kisieliowa-Gromowa, jedynego z wyznaczonych do nadzorowania obozu sołowieckiego czekisty, który zbiegł stamtąd za granicę. Opisuje nieludzki wyzysk i warunki bytowania oraz pracy w łagrze. Relacjonuje bezskuteczne przypadki samookaleczeń, które miały zekom pomóc w unikaniu pracy. Ogrom zbrodni dokonywanej w obozie mającym "przekształcać obywateli" wedle nowej władzy, co oznaczało w rzeczywistości pracę do śmieci, przeraził go. To na Wyspach Sołowieckich rodził się i wykuwał świat Gułagu, najrozleglejszy system obozów pracy w XX wieku, przez który tylko spośród obywateli radzieckich przeszło od końca lat dwudziestych do połowy lat pięćdziesiątych dwadzieścia milionów ludzi, czyli co szósty dorosły. Do lektury wspomnień wprowadza obszerny wstęp uznanego historyka i sowietologa Nicolasa Wertha.