Zagubiona w dzikiej tajdze i tundrze Transpolarna Magistrala. Syberyjska kolej widmo. Zuchwały projekt Stalina, okupiony cierpieniem i śmiercią dziesiątków tysięcy więźniów GUŁagu. Reporterska opowieść pomysłodawcy wyprawy Dead Road 1953-2013, Tomasza Grzywaczewskiego, odbytej w trudnych warunkach, statkami, pieszo i helikopterem, by zobaczyć i opisać, co wchłonęła przed sześćdziesięcioma laty Syberia. Opustoszałe, ziejące chłodem baraki. Pojedyncze wieżyczki strażnicze, porzucone aluminiowe miski. Powyginane szyny i rdzewiejące lokomotywy. By przedostać się do upiornego pomnika okrucieństwa i przemocy, nazywanego Drogą Umarłych, ekipa młodych podróżników musi pokonać dzikie bagna i lasy, setki kilometrów od cywilizacji. Tomasz Grzywaczewski wraz ze współuczestnikami wyprawy przemierza syberyjskie bezdroża, na które przez ostatnie pół wieku zapuszczali się tylko myśliwi z ludów Północy: Selkupowie, Ewenkowie, Ketowie. Rozmawia z ludźmi, którzy żyją na pustkowiach Syberii. Dociera do pozostałości łagrów. Po powrocie do Polski odnajduje też uczestnika niewolniczej pracy przy budowie Drogi Umarłych. Odkrywanie Historii nie kończy się nigdy... Pierwsze prace nad wielkim traktem, który miał połączyć leżące na wysokości koła podbiegunowego na Syberii miasta Salechard w dzisiejszym Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym i Igarkę w Kraju Krasnojarskim, rozpoczęto oficjalnie w 1949 roku. Według szacunków, łącznie przy bydowie mogło pracować ponad sto tysięcy więźniów, wielu z nich zginęło z zimna, chorób, głodu. Po śmierci Stalina w 1953 roku inwestycję porzucono i od tego czasu nazywano Drogą Umarłych.